Przekazanie pośmiertne Eleonorze i Stanisławowi Goleń Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, nadanego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, na ręce syna  Adama Golenia. Ta uroczystość, która odbyła się w dniu 27 października br. w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego, przywraca pamięć o ludziach, którzy w czasie II wojny światowej ryzykowali własnym życiem, by nieść pomoc Żydom.

Eleonora Goleń z domu Wojnarowicz urodziła się w Wójtowej koło Biecza. Gdy miała 20 lat wyszła za mąż za Stanisława Goleń.  Stanisław Goleń , syn Jana i Apolonii z domu Firak, urodził się w Sławęcinie 21 stycznia 1901 roku. Po zdobyciu w czasie służby wojskowej zawodu kierowcy, zatrudnił się jako kierowca dyrektora kopalni ropy naftowej w Harklowej.

W 1934 r. Goleniowie kupili działkę w Niegłowicach i rozpoczęli budowę własnego domu. W czasie wojny Eleonora mieszkała sama w nowo wybudowanym budynku, a jej mąż rozpoczął prace jako ślusarz-mechanik w Harklowej.

Latem 1942 r. Eleonora zaopiekowała się Anną Parzyczewską, dziesięcioletnią żydowską dziewczynką z Biecza. Jej ojciec prowadził tam zakład fryzjerski i Eleonora Goleń przed wojną często korzystała z jego usług. Swoją decyzję  o udzieleniu pomocy podjęła wspólnie z mężem. Dziewczynka miała uchodzić za dziecko siostry Stanisława Heleny, która zaginęła gdzieś na wschodzie. Niestety, ktoś o ukrywaniu żydowskiego dziecka doniósł na Gestapo. Dziewczynka oraz Eleonora zostały aresztowane i przewiezione do więzienia. Ich los był przesądzony. Alinka została rozstrzelana 10 grudnia, natomiast Eleonora 5 stycznia 1943 roku. Egzekucja miał okrutny przebieg, wcześniej kobietę oprowadzono nago po rynku, miało to być przestrogą dla każdego, kto chciałby wspierać Żydów.  Ponieważ po egzekucji rodzinie nie pozwolono zabrać ciała , jedyny ślad po jej śmierci to zapis jej imiennie i nazwiska na pomniku ofiar hitlerowskiego terroru w rodzinnej wsi Wójtowa. Dlatego tak ważna jest nasza pamięć.

Męża Eleonory Stanisława również nie ominęły represje ze strony okupanta. Udając się na gestapo na przesłuchanie, gdzie musiał przyjść by nie narazić na aresztowanie całej swojej rodziny, żegnał się z bliskimi, ponieważ sądził, że już do domu nie wróci. W gestapo, po ustaleniu, że jest pracownikiem kopalni i nie przebywał na stałe w Nigłowicach, uznano prawdopodobnie, że nie ma wskazań by go aresztować. Być może gestapowcy uznali, że trauma po rozstrzelaniu żony będzie dla niego wystarczającą karą.

Przekazanie pośmiertne Eleonorze i Stanisławowi Goleń Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, nadanego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, na ręce syna Adama Golenia dokonał Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie Mateusz Szpytna. Przypomniał jak wielką odwagą i heroizmem trzeba było się wykazać, aby w tych tragicznych czasach przyjąć pod swój dach żydowskie dziecko. Eleonora Goleń zapłaciła najwyższą cenę, zapłaciła własnym życiem.

Starosta Adam Pawluś przypomniał, że ziemie polskie były jedynymi, na których za jakąkolwiek pomoc udzieloną Żydom bezwzględnie wykonywano karę śmierci. Mimo to wielu mieszkańców powiatu decydowało się na ten heroiczny krok. Wielu z nich poniosło za to śmierć.

Adam Goleń, syn odznaczonego Stanisława Goleń oraz przybyli na tę uroczystość członkowie rodziny,  nie ukrywali wzruszenia. Jak podkreślali często wydarzenia z czasów wojny były poruszane podczas spotkań rodzinnych, dzień dzisiejszy jest jakby klamrą spinającą je w całość.

Starosta Adam Pawluś pozytywnie odniósł się do propozycji Wiceprezesa IPN Mateusza Szpytny w sprawie wykonania tablicy upamiętniającej 75 rocznicę rozstrzelania Eleonory Goleń.

IMG_8053
IMG_8053
IMG_8080
IMG_8080
IMG_8094
IMG_8094
IMG_8111
IMG_8111
IMG_8129
IMG_8129
IMG_8137
IMG_8137
IMG_8139
IMG_8139
IMG_8144
IMG_8144